RvP:
.. zgoda – dlatego np. dysputy o wyzszosci politeizmu nad monoteizmem uwazam jako jałowe.Bo powiedzmy spozywanie wina i uciechy erotyczne ku chwale dionizosa nie musza sie wykluczac z świadomoscia jednego zródła zjawisk z ktoregoo wypływa rożnorodnosc charakterów ,zachowań ,wierzen ,kultur ,interakcji miedzy ludzkich etc etc.Absolut jako gniazdo wzglednosci – w ktorym niekoniecznie musi panowac calkowita harmonia i zgoda – wystarczy ze ludzie nie beda sobie uprzykrzac zycia z powodu np. tego ze dla kogos skrobanka jest dopuszczalna, a dla innego nie ,albo maja inne wyobrazenia czy oceny tego co sie dzieje.Bardzo mi bliskie to talmudyczne podejscie do sprawy – ze bog nie dał jednej ostatecznej konstytucji swojego istnienia dlatego trzeba sie o to spierac i nieustanie dochodzic przy czym wszystkie interpretacje sa przed nim równoprawne.Bo tak prawde powiedziawszy na najgłebszym poziomie swiadomosci we wszystkich odmianach mistycyzmu czy duchowych ściezek co do istoty nie ma sporu – tylko inna aparatura nazewnictwa i praktyk.Mysle ze np. jakosc radosci istnienia u oswieconego buddysty czy chasyda w ekstazie jest bardzo bliska dochodza do tego po prostu innymi drogami.Czasami jak sobie pomysle jakie to w gruncie rzeczy banalne, a jak ciezki opór stawia w mozdzkach dogmatycznych straznikow ostatecznej prawdy ogarnia mnie słabośc. 🙂
TresuraMatrixa:
Dogmaty istnieją i działają jak je sobie ktoś wymyśli i w nie uwierzy. Myślę, że tak naprawdę, wiara jest determinantem tego co się dzieje w życiu każdego człowieka. Nie ma uniwersalnej prawdy. Wszystko dzieje się tu i teraz i jest wypadkową wszystkich prawd i wiar tego świata. A jeżeli tak jest, to możemy wpływać na własne życie tak, aby czerpać z niego przyjemność i satysfakcję. Myślę, że wystarczy sięgnąć.
