Na ostatnim spotkaniu Tresury Matrixa powstał pewien pomysł poprzedzony wynalezionym przez jedną z Uczestniczek skrótową zabawą słowną powiązaną z terminem, który.. nam się spodobał.. Otóż ustaliliśmy, że Dyletant z Siebie Zadowolony, czyli czarny sen każdego spętanego lękiem przed spontanicznością człowieka, który boi się dziecka w sobie jest tym, co symbolizuje właśnie wyzwolenie pierwotnej dziecięcej nie-odpowiedzialności, którą powinniśmy sobie pozwolić przeżyć, by rzeczywista odpowiedzialność – pozbawiona ocen i poczucia winy świadomość własnej mocy i wpływu na bieg życia. Skrót owego słowa, którym roześmiane i pełne mocy dziecko wyrażające swoją radość tworzenia jest nazywane przez przerażonych do-rosłych – brzmi DzSZ! (celowo z wykrzyknikiem, albowiem to również odgłos uderzenia). I tak też nazwijmy pewną unikalną inicjatywę. Mianowicie – niech każdy komu udało się do nas trafić w ten czwartek pozwoli sobie zrobić coś, za co z pewnością zostaliby w dzieciństwie skarceni. Niech zrobi to z pełną radością, bez poczucia ograniczenia, tak, jak chciał/a i niech poczuje wszystko, co w związku z tym przeżyło jego/jej serce. Unurzajmy się w błocie, wykąpmy w ubraniu, pomalujmy ścianę kredkami, albo farbami, wejdźmy na drzewo, zróbmy fikołka na brudnym trzepaku, pocałujmy psa w nos przy dziadkach, zróbmy bitwę na jedzenie z dziećmi.. co powstrzymuje nas od drobnych szaleństw? Co blokuje naszą radość? Co każe nam uważać, że jesteśmy na to za starzy dziś, tak jak w dzieciństwie ktoś kiedyś nie udźwignął naszej beztroski i kazał nam zachowywać się poważnie, nie zaufał naszej odpowiedzialności..i zaszczepił przekonanie, że budzimy rozczarowanie, jako istoty szczęśliwe. ZRÓBMY SWÓJ DzSZ! I prosimy – opiszcie to i przyślijcie nam:) Będziemy wdzięczni za możliwość ich publikacji. Piszcie na maila FB do Tresury Matrixa 🙂
