Zwieńczeniem Zlotu był niepierwszy taki koncert, w którym zmiksowaliśmy siły z zaproszonym artysta. Tym razem był to mistrz gongów i mis, oraz utalentowany sitarzysta z poznańskiego Domu Dźwięku Mariusz Czaiński. Zamiast drzeć ryja bez sensu, tym razem z pokora poddaliśmy się soliście i.. sami posłuchajcie.
poprzedni wpis
mem czy Pani da na tacę
następny wpis