Jeśli istnieje w nas pojęcie co do tego kim dla siebie jesteśmy i czy istniejemy dla siebie, czy też wciąż próbujemy złapać własną tożsamość w siatkę jakiejś definicji, na powierzchnię świadomości wypływa nam wówczas masę potworków, które na hasło: „zaufać sobie” przywdziewają podrapaną doświadczeniem zbroję fatalistycznego rozsądku i krzyczą zza przyłbicy: ZWARIOWAŁEŚ????? NIE PAMIĘTASZ ILE RAZY JUŻ ZAWIODŁEŚ SIEBIE, RODZINĘ, DZIECI, OJCZYZNĘ, BOGA..????KOMU TY CHCESZ UFAĆ???? TO ABSURD!!! NATYCHMIAST ZNAJDŹ SOBIE COŚ NA ZEWNĄTRZ, CO JEST NAPRAWDĘ GODNE ZAUFANIA!!! I nasze serce opuszcza wstydliwie oczy i rusza pokornym krokiem za uzbrojonym po zęby lękiem jadącym w pośpiechu niczym Don Kichot, zawrzeć pakt o nieagresji z wiatrakami.. z dynamitem w jukach.. tak, na wszelki wypadek.. Tylko na dnie stęsknionego za zaufaniem serca tłucze się pytanie: czy w istocie jestem tak aroganckie pragnąc jedynie wsparcia w sobie samym..? Tym razem w Centrum Medycyny Holistycznej w Lublinie będzie o tym, jak mimo wszystko znaleźć źródło wszelkiego oparcia, jakie w życiu jest czegokolwiek warte..
poprzedni wpis