Home Skąpe radło, albo Opowieść Wigilijna wg Tresury Matrixa

Skąpe radło, albo Opowieść Wigilijna wg Tresury Matrixa


Szczegóły wydarzenia


Ściskając w ręku kamyk zielony.. patrzeć jak wszystko zostaje w tyle.. Gdzie..? Ano właśnie.. Na pewnej z pierwszych rozmów indywidualnych Andrzej powiedział do Olega: “rozluźnij dupę”. Co znaczyło tyle, co: “otwórz swój korzeń na soki życia”. Idealna okazja się nadarza by znów wyjaśnić elementarną, naszym zdaniem, różnicę, pomiędzy zdrowym egoizmem, uszczęśliwiającym innych poprzez radiację spełnieniem, a egotycznym zasklepieniem lękowym, potocznie egoizmem zwanym..lub..skąpstwem (dzięki Ci Ryszardzie za inspirację).. Co powoduje, że pragnąc więcej, zamykamy się na bogactwo, lub osiągamy absurdalny schiz szpagat p.t. “boję się dać – ja nic nie mam – ja na nic nie zasługuję – zostaw to moje..” Każdy może jak może.. jeden orze przez skibę, inny orze morze.. Co warunkuje Twój rozmiar pługa? Będzie o samoograniczeniu, czyli o korzeniach chciwości.. Nakarmmy głodne duchy!
Jak?? A pamiętacie “Opowieść Wigilijną” Dickensa? Zatem będzie Tresura Matrixa z punktu widzenia Ebenezera Scrooge’a..