Starożytny Ateńczyk szedł na agorę, mieszkaniec średniowiecznych i nowożytnych miast – na rynek, neolityczni homo sapiens wychodzili ku centralnemu ognisku wioski – wszyscy po dwie rzeczy – żeby dowiedzieć się tego, co na pewno już tam wiedziano i żeby powiedzieć to, co w nim szukało ujścia.. Dzisiejszy internet jest wirtualnym odzwierciedleniem rynku i każdy kto od tego medium nie ucieka wykorzystuje go jak kiedyś ludzie place zebrań.. Nawet jeśli siedzą tylko w swoich beczkach jak Diogenesi i opluwają co im podejdzie:), czy jak Trybuni i Konsulowie w Rzymie wychodzą by odnaleźć własną moc w poparciu słuchaczy.. Internet to również śmietnik, portowe szumownie i składowiska gnijących odpadów, tam, gdzie ludzie, niczym w dawnych i dzisiejszych slumsach żyją jak szczury, rekultywując odpady cywilizacji skupionej na konsumpcji. Jak świadomie wykorzystać moc śmietnika, agory i .. przyrody, jaką jest przestrzeń wirtualna. I co ona reprezentuje w świecie tresera matrixa, który wie, że jest.
poprzedni wpis